Ponownie ruszyły prace nad ustawą o podwyżkach dla pielęgniarek.
W trakcie posiedzenia sejmowego 11 grudnia, były wiceminister zdrowia, wniósł o włączenie do obradów, temat podwyżek dla pielęgniarek i chciał debatować w sprawie naprawienia ustawy o podwyżkach. Wszystko by było super, ale właśnie to BYŁY wiceminister Janusz Cieszyński tłumaczył, że to bardzo ważny projekt. No kurwa, jasne, że ważny, ale czy nie był, aż tak ważny przez całe 8 lat? Niezła taktyka.
Wprowadzili ustawę o podwyżkach i byłaby to zajebista ustawa gdyby nie małe luki, dziury i otchłanie. W „białych rękawiczkach” udało się im jak zawsze skłócić środowisko pielęgniarek. Ustawa jest i to całkiem dobra i kto by tam się wdawał w szczegóły? A no dyrektorzy, który dostali możliwość postawienia kropki nad „i” i mogli sobie tych podwyżek nie dać, bo po co jeśli mają wybór? Kierujemy się przecież dobrem szpitala i pacjentów. Sprawa cichnie i już teraz kłócą się jedynie pielęgniarki między sobą, sprawę więc można rzucić w kąt, a niech one się tam same kąsają.
Jednak jak to się mówi „na stanowisku się bywa”, więc i nastał ten dzień, kiedy PiS stracił władze i co? No to teraz to oni będą dobry wujek! Chcą PILNIE ponownego wzmożenia prac nad podwyżkami! Tyle, że obecny przewodniczący komisji zdrowia się nie zgadza. A bo to nie takie pilne, a bo to kasy nie ma, a to trzeba 10 mld zł, a na to teraz pieniędzy nie ma. Ja pierdole…. znowu 8 lat czekania?
Źródło https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Byly-wiceszef-MZ-wniosl-o-pilne-prace-nad-ustawa-pielegniarek-o-podwyzkach-Komisja-Zdrowia-przeciw,253012,1.html